iv |
Wysłany: Pią 0:07, 01 Gru 2006 Temat postu: papugi gadajace |
|
Sluchajcie, pewnie niewiele osob nie uwierzy, ale moja pauzka falista "gada" , zaczelo sie od tego, ze moj facet uwielbial papugi (nie podzielalam tego entuzjazmu, bo jesli mialabym miec ptaka, to wolalabym kanarka , ale dostalam od niego na urodziny, zolta pauzke falista, ktora celowo zamowil wczesniej ( mlody samiec - konieczny warunek ). Doznalam prawdziwego szoku, kiedy po jakims czasie ( w okresie, kiedy pisalam prace i komp mi sie wieszal kasujac wszystko, krzyczalam "kurw...", a moja papuzka nagle ni stad ni stad zaczela mowic "kurw..." , szybko tez podlapala imie mojego brata "kacper" i slowko "kurde", powtarza te slowka bardzo czesto he. Czasami jej sie zdaza powiedziec jakies dluzsze zdanie, np. kacper, idziemy do szkoly - ale to nie zdaza sie czesto, czesciej powtarza krotkie wyrazy. Do tego - jest upierdliwa papuga, potrafiaca uciec ze swojej klatki przez szczeble,....przylatuje mi na glowe, wchodzi na nos, obgryza, wprost uwielbia rzesy i uszy, ech... . Jest niesamowicie towarzyska, im wiekszy halas, im wiecej ludzi na imprezie - tym wiecej gada . ostatnio kolega, powiedzial ze kocha moja papuge (pocalowala go w usta, bo lubia sline chyba - jak sie wydyma usta to drazni usta tak jakby calowala hehehe). Siedzi wlasnie na moim ramieniu i nie wlazi mi na nos, nie wyrywa rzes, bo mnie wkurzyla pol godziny temu, ze jest taka natretna, a przeczytalam, ze musza sie kapac, wiec ja wsadzilam na moment pod kran z letnia woda (pierwszy raz), byla w szoku, ale mysle , ze zadowolona he, wiec mnie nie zaczepia. Dlatego wszystkim polecam papuzki faliste - ale mlodziutkie samce (najlepiej zapytac w sklepie zoologicznym , kiedy sie wykluja....)... i powiem jedno - zawsze uwielbialam psy, koty tez sa fajne, ale mojej papugi nie zamienilabym na zadne inne zwierze - ona nie umrze nigdy he (zartuje). Moze podam rady dla zainteresowanych ze swojego doswiadczenia ( bo w zasadzie to nie mam specjalnej wiedzy na ten temat), ale: po pierwsze - kupic mlodego samca, po drugie - gadac duzo do ptaka (kiedy nie ma nikogo - wlaczyc radio), latwo sie ucza slowek zawierajacych w sobie "k" i "r", nie uczyc slow zawierajacych w sobie takie gloski jak "m' , "n", 'ń", "ś" itp - bo niby jak to ma wymowic dziobem, nie posiadajac ust, po trzcie - robic halas wokol papugi, brac ja na reke, wypuszczac z klatki, przytulac, glaskac za uszami (ohydnymi uszami), uwielbiaja kolby i mlecze (ile jej bym nie dala - wszystkie mlecze zje). Gdy wyladuje na glowie, podsadzic jej palce pod brzuch wtedy ejdzie na dlon. Nie meczyc papugi wieczorem - gdy zaczyna dziobac i staje na jednej nodze, odwracajac sie tylem do towarzystwa - chce spac, chociaz najczesciej najbardziej jest ozywiona, gdy jest duzo ludzi... Nie kupowac parek - nie wiem czy da sie je oswoic ( mysle, ze nie - dziczeja wtedy). Czesto zaczynaja gadac ranna pora - ze switem - najczesciej wtedy, gdy jestesmy skacowani albo mamy weekend i chcemy sobie pospac - wyniesc ptaka do innego pomieszczenia lub nakryc jakas plachta ciemna (wtedy mysli - ze noc jest i spi). No i to chyba wszystko - aha - uwaga na koty - nie ma takiej opcji, zeby kot nie chcial dorwac papugi ... no i polecam, kosztuje niewiele, a moga dac wiele radosci, choc to glupie stworzonka . Zycze wszystkim takiej papugi jak moja (wlasnie mnie dreczy....juz zapomniala o prysznicu ) , kurde - IDZIE SPAC JUZ - do klatki ty ptaku he... |
|